24 maja 2013 r. w MBP w Jaśle odbyło się
spotkanie z twórcami poezji cybernetycznej Leszkiem Onakiem i Łukaszem
Podgórni.
Łomot, trzask
i pozorna kakofonia dźwięków zaczęły się układać w całość - tak twórcy
cybernetycznej poezji zaczęli multimedialny performance. Jego składowymi były
elementy kultury popularnej i ludowej, fragmenty z You tube, gwara, ikony poezji tacy jak: Miłosz, Herbert,
Stachura, a wszystko zmiksowane w didżejowskim stylu w programie do
wizualizacji. Efekt? – gwara, gwar, wgra - remiks gwary z netspeakiem. Pomysł na
zmieszanie słowa i obrazu, powstał w Krakowie, mieście poetów. Znużeni
sztampowymi spotkaniami poetyckimi postanowili sięgnąć po nowy przekaz. Za
tworzywo posłużyła im gwara globalna i wszelkiego rodzaju skrótowce, język emo
i specyfika netjęzyka, określanego jako „zdeprawowany język literacki”. Bawimy się szumem. Szumu się nie
interpretuje tylko doświadcza – powiedział Leszek Onak.
Korzystamy z tradycji awangardy futuryzmu i mamy narzędzia by to zrobić.
Wybór tekstów Czyżewskiego był oczywisty,
gdyż jego wiersze to gra i programowa
zasadność łamania ortografii. Łamanie
zasad ortografii to łamanie światopoglądu. Na poezję przecież nikt się nie
obraża – dodał Łukasz Podgórni.
Pojawia się pytanie czy to, co cyberpoeci
robią ze słowem to jeszcze poezja? Używając odmiennych środków, mają świadomość
tradycji literackich. Bawią się nimi, a żonglerka słowno muzyczna daje zupełnie
nową jakość. Zgodnie uważają, że manifest cybernetyczny odwołuje się do nauki,
a ich poezja do literatury.
Na zakończenie
zachęcili do odwiedzania strony Fundacji Liternet, która zajmuje się promocją i
rozpowszechnianiem literatury w Internecie.